środa, 12 grudnia 2012

Małe co-nieco.. Szybkie zakupy...

Właściwie przypadkiem weszłam do Pepco... szukałam jakiś ozdób świątecznych...
odruchowo zerknęłam na stojak z kosmetykami...
 
szukałam ostatnio swojego czerwonego koloru ;) a jak zobaczyłam konturówki ASTOR, i to w TEJ cenie, stwierdziłam, ze grzechem było by nie spróbować...
 
kupiłam dwie, bo właściwie tylko one były na stoisku...
(od razu mówię, kolory są przekłamane, nie mogłam zrobić ich w tym oświetleniu którym dziś dysponowałam tak żeby były jak w realu)


kolory które kupiłam to 090 WINE
śliczny wiśniowy, burgund, nie wiem jak go nazwać, kupiłam z ciekawości, ta kredka była ostatnia, wiec się skusiłam..
 
 
 i 016 FRAMBOISE
prześliczna czerwień, to na nią się skusiłam...


tak to mniej więcej wgląda... ;)


jestem super zadowolona...naprawdę wstrzeliłam się w "swoje" kolory. Nawet się nie spodziewałam :)
zadowolona jestem też z ceny... 3,99zł za sztukę!!! szok...
jakość jest tez mega... konturówka miękko sunie po ustach, myślę ze z trwałością też będzie super... tego co narysowałam sobie na dłoni wodą nie mogłam zmyć, a jak tarłam wodą z mydłem to zeszło, ale pozostał mały ślad.. ;)
ja użyłam ich dziś na próbę obrysowując usta i wypełniając je tą konturówką... jestem zadowolona z efektu... takie jakby matowe wykończenie... :) fajne...


zaszłam też na sek do Rossmana, bo chciałam wypróbować ampułki nawilżające Rival de Loop..
cena 5.99 - bez promocji...

 
nie ma co się rozwodzić nad tym produktem, bo pewnie większość dziewczyn zna... ja też słyszałam, ale nigdy nie próbowałam... no to sobie wypróbuje ;)


 
 
na koniec coś, co znalazłam całkiem przypadkiem, w E' Leclerc'u! szukałam jakiś nowych świeczek zapachowych i znalazłam... woski YANKEE CANDLE! :)
może kogoś zdziwi moje zaskoczenie, ale nie wiedziałam ze te produkty są dostępne w hipermarketach...
 
Kupiłam dwa, na próbę ;) nie wiem, czy to stara kolekcja czy jak, nie obchodzi mnie to za szczególnie, po prostu podobały mi się te zapachy :) przeurocza była też nazwa jednego z wosków "Baby Powder" ;) i rzeczywiście pachniał jakoś tak dziecięco ;)
ja zdecydowałam się na:
Warm Spice i Wedding Day...
 
dodatkowo wosk "no name" o leśnym zapachu... trochę bałam się ze będzie pachniał jak zapach do ubikacji, ale nie miałam czego... jest bardzo ładny, zapach roznosi się po całym domu i długo utrzymuje...
 



zakupy, mimo ze nie planowane, uważam za udane...
(nie czuję jak rymuję ;) )
 
:)




poniedziałek, 10 grudnia 2012

Łakocie?... ;)

 
Szukacie odpowiednika Nutelli?
hmmm...
 
 
 
Lidlowskie ChocoNussa
cena ok 6zł

 
dla mnie pycha... świadomość tego ze to podróbka Nutelli jest, ale w smaku naprawdę fajny krem... ja nie jadłam smarując nim chleb tylko... łyżką prosto ze słoiczka ;) (ubytek widać na fotce).
Myślę, że wrócę do niego.

 
 
Biedronkowe NussMilk
koszt- ok 6zł

 
Dla mnie porażka.. nie smakuje mi... krem jest sztuczny, strasznie słodki... Etykieta kojarzy się z milką, ale smak to na pewno nie ten...
nie kupię więcej...
 

 
wiem... oryginał to oryginał... ale i tak będę szukała tańszego odpowiednika nutelki ;)


 
kończyłam już zakupy w Biedrze i zobaczyłam czekolady z "zimowej kolekcji"
smaki były trzy, ja zdecydowałam się na dwie: z dodatkiem ciastek korzennych i ciastek waniliowych...
:)
mniam.. ;)


 
 
a teraz po tych  słodkościach trzeba się poruszać.. :/
nie mam motywacji... no nie mam...
kupiłam Shape'a z płytką... może Ewa z gwiazdami dadzą mi choć odrobine motywacji.. ;)
 
 
 


piątek, 7 grudnia 2012

Nowość z Joanny

 
Seria ARGAN OIL
 

Dostałam niedawno do przetestowania nową linię kosmetyków do włosów Joanny z olejkiem arganowym.
Seria idealnie wstrzela się w aktualne trendy, wszelkie olejki są w tej chwili "modne", a szczególnie arganowy, zwany także "płynnym złotem Maroka".
 
 
Seria zawiera:
 
-szampon
-odżywkę
 

 
-dwufazową odżywkę w spray'u
 

 
-jedwabisty eliksir

 
-serum do końcówek włosów
 
 
Wg producenta po użyciu tych produktów włosy zyskają witalność i czystość, odżywienie i wzmocnienie, zmysłowy połysk, regenerację zniszczonych partii, ochronę przed puszeniem się.
 
Z informacji jaka jest na opakowaniu wynika ze w tej serii Joanny  nie ma parabenów, SLS niestety tam znajdziemy...
 
Póki co używałam trzech produktów: szamponu, tradycyjnej odżywki i serum na końcówki.
Wszystkie te produkty pachną ładnie, jakby egzotycznie, trochę ciężko, jakby zmysłowo... nie wiem jak określić ten zapach, mnie osobiście, nie wiem czemu, kojarzy się z Turcją ;)
Co do pielęgnacji, włosy po szamponie są czyściutkie, a po odżywce faktycznie gładkie i lśniące.
Do gustu chyba najbardziej przypadło mi to serum do końcówek. Właściwie ja używam go nie tylko do końcówek ale delikatnie nanoszę na mniej więcej połowę włosów, dzięki temu nie puszą one się tak bardzo, nie lubię tego efektu.
Osobiście uważam, że to serum na końcówki i jedwabistego serum można używać wymiennie.
 
Ogólnie seria fajna, nie droga, wiec dostępna dla każdego...
  
 


czwartek, 6 grudnia 2012

Gdzie "mieszkają" moje lakiery?

 To, że jestem lakiero-maniaczką wiem nie od dziś...
ograniczam się ostatnio (kiedy pracowałam w salonie, było gorzej, teraz już daje rade ;) )
 
ostatnio jednak zobaczyłam ze pudełeczko po perfumach One Milion, w którym był mój zbiór ciężko zamknąć... i ogólnie, nie jest już praktyczne...
 


wiec czas było na zmianę
 
 

 
jest teraz wygodniej itd., problem jest tylko taki, istnieje pewne niebezpieczeństwo... wydaje się ze jest ich teraz mniej ;) ale... ale... obiecałam sobie ze na razie nie potrzebują większego towarzystwa... ;) haha... taaa... jasne ;)
 


wtorek, 27 listopada 2012

Bioderma - promo

 
 
 
 
Podczas dzisiejszych zakupów skusiłam sie na promocję jednej z aptek "Cosmedica" na produkty Biodermy, a konkretnie na płyn micelarny SensibioH2O.
 

 
Akurat nie miałam zadnego toniku, mój hydrolat juz sie konczył, a tyle dobrego czytałam o tym płynie (np. tu) to pomyslałam czemu nie... ;)
Przy zakupie jednej buteleczki 250ml druga była gratis. Za taki pakiet zapłaciłam 39.99zł.
 
Dodatowo, przy kasie była informacja, że do przy zakupie dowolnych kosmetyków za min. 20zł krem Atoderm Nutritive mogę kupić za 10zł (zamiast 63,49zł)... :) za 10 zł musze go spróbowac...
 
 
 
:)
 


poniedziałek, 26 listopada 2012

Nieśmiało..... Powrót...

 
Cześć :)
 
Tak jak pisałam jakiś czas temu, blogi czytałam w miarę regularnie...
do pisania natchnienia jakoś nie miałam...
powoli sie ogarniam... i chyba... wracam... ;)
 
 


czwartek, 13 września 2012

usprawiedliwienie...?

Przepraszam, że ostatnio mnie nie ma... tak naprawde jestem, ale... nie mam za bardzo głowy na pisanie... zaglądam do zaprzyjaźnionych blogów, ale... mam troche problemów, w tym zdrowotnych... musze wszystko ogarnąć...
3majcie kciuki...
buziaki ;)


czwartek, 16 sierpnia 2012

I'm not blond... ;)


Urlop sie skończył... a ja? nie jestem juz blondynką... ;)
zasiliłam grono szatynek... ;)
potrzebowałam zmiany... i dobrze sie z nią czuje :D




piątek, 3 sierpnia 2012

Wymiana


Zapraszam do wymiany...
pod Archiwum umieściłam LINKA do strony z wymiankami...
:)



zainteresowane? piszcie...

czwartek, 2 sierpnia 2012

Wrzosowy lakier Miyo

Jakiś czas temu pisałam o lakierowych nabytkach... między innymi lakiery Myio..
tak prezentuje sie jeden z nich... Jasny fiolet... :)


Bardzo fajny w "noszeniu"... bez bazy i warstwy nawierzchniowej (nie mam na to czasu) 3ma sie juz czwarty dzien, nie odpryskuje, tylko lekko ściera z brzegów..
Na zdjęciu są dwie warstwy... i tyle :)




poniedziałek, 30 lipca 2012

Wyprzedaż w Naturze

Wybrałam sie dzis do Natury... okazało sie że ta koło mnie juz rozpoczeła wyprzedaż produktów których Essence sie pozbywa... oprócz tego kupilam cos z promo i regularnej oferty Natury...



Czaiłam sie od jakiegoś czasu na pomadkę z Essence Coralize Me...
Okazuje się, że Essence wycofuje ją ze swojej oferty... oprócz niej, jeszcze drugą...
Kupiłam obie...

42 FAIRYTALE
55 CORALIZE ME!





 Essence wycofuje róznież blyszczyki, mi spodobał sie  03 NUDE KISS




W koszyku wyprzedażowym leżał sobie Essence'owy lakier...
boski turkus ze złotymi drobinkami... ;)



Ostatnim dzisiejszym nabytkiem z Essence'owej wyprzedaży była wycofywana kredka do oczu...
14 THINK KHAKI!
Oprócz tego wziełam jeszcze reklamowane w gazetce kredkę z My Secret i Sensique


Sensique - nr 113 - srebrno-szary....
My Secret - nr 18 Turquoise
Essence - 14 Think khaki!



Poza tym z Catrice kupiłam znany juz róż 050 APRICOT SMOOTHIE
o którym Lusterko Em pisała u siebie Lusterko Em - róż Catrice




oraz podkład Infinite Matt...
Mój kolor to 020 Honey Beige...
(nawet sie zdziwiłam, bo myslałam ze wezme ten najjaśniejszy, ale po testowaniu obu w Naturze stwierdziłam ze po rostarciu własnie ten jest idealny do koloru mojej buzi ;) )



i to tyle...
hmmm... czy ja nie mówiłam ze powinnam iść na odwyk? ;)




czwartek, 26 lipca 2012

Kremowe cienie Revlon - Beyond Natural

Jakiś czas temu w sklepie Pepco (czy jakoś tak) zobaczyłam śliczne, naturalne cienie... Kremowe z Revlonu.
Nie zstanawiałam sie długo tylko kupiłam...
Naprawde, wydawały sie boskie... lubie takie naturalne kolory...






Próbki, które zrobiłam zaraz po powrocie do domu potwierdziły... fajne kolorki.






Niestety, po nałożeniu na powiekę... rozczarowanie...
po pierwsze... nie umiem chyba nakładac cieni w kremie... nie umiem, i nie lubie..
po drugie... hmmm... tak, mam tłuste powieki, ale z bazą nie mam większych problemów z cieniami... a te? rolowały mi sie... moze faktycznie zle je jakos nakładałam, sama nie wiem... nie ważne juz w sumie, nie polubiliśmy sie i juz...

Teraz cienie szukają nowej właścicieki, moze ona będzie bardziej cierpliwa ;)


wtorek, 24 lipca 2012

Eveline - BB Krem




Od jakiegoś czasu czaiłam sie na jakiś krem BB. Dziewczyny odradzały Garniera, Maybeline jakos tez miał średnie opinie, nie słyszałam nic o Eveline, wiec jak zobaczyłam w Rossmanie, pomyslałam ze spróbuje...
i tak... własnie ze względu na to, że nie mam doświadczenia z tego typu produktami, nie wiem jak mam sie odnieść do tego kremu...
Na pierwszy rzut oka, zwykły podkład... ale po roztarciu widac ze jest o wiele lżejszy.
Nie wiem, czy to jego urok, czy to moja problematyczna cera, ale... nie zostawiłabym go o tak samego sobie... muszę przypudrowac twarz.
Zapach... na początku pomyslałam sobie... ooo fajnie pchnie. Ale teraz stwierdzam ze wolałabym jakby był bezzapachowy... zapach jest intensywny jakby... nie wiem jak to nazwac,  perfumowany...
trwałość... hmm wszystkie bb kremy w połowie dnia znikają z twarzy? ja mam wrazenie ze po kilku godzinach nie ma juz nic...
fakt, buzia po nałożeniu jest jakby bardziej wyrównana, taka.. gładsza... ale... nie... nie kupie więcej tego kosmetyku... i szczerze sie zastanawiam, czy zużyję tą tubke do konca...