poniedziałek, 22 lipca 2013

Wygrana w rozdaniu :)

Nigdy nic nie wygrałam.. do teraz :)
nie spodziewałam się, ale to naprawdę bardzo miłe... :)

Rozdanie było u MissPKproject 
Kanał prowadzi przemiła osoba, tematyka kosmetyczna, lifestylowa... 
serdecznie zapraszam 

a oto wygrana :)



Paczuszka zawierała:
Nivea Lip Butter Vanilia & Macadamia 
Żel antybakteryjny Bath&Body Works
Lakier do Paznokci Rimmel (840 Blue Eyed Girl)
Tusz do rzęs Miss Sporty
i śliczna różowa kosmetyczka :)


Paulina, jeszcze raz serdecznie dziękuje :)))

piątek, 5 lipca 2013

Suchy szampon Batiste

Po tym jak znalazłam w GlossyBoxie suchy szampon Batiste wiedziałam, że kupię pełnowymiarowe opakowanie. 
Szampon momentalnie odświeża, wystarczy spryskać nim włosy z odległości ok 30 cm, wmasować proszek i... gotowe... Włosy mamy jak nowe :) no... mycia to nie zastąpi ale w chwili kryzysu, albo zwykłego lenistwa to zbawienie..




Wybór jest dość szeroki, ja zdecydowałam sie na trzy rodzaje:



- TROPICAL 200ml
 (piękny, kokosowy zapach- właśnie ten był w glossyboxie)
MEDIUM & BRUNETTE 200ml 
(lekko zabarwiony dzięki któremu na włosach nie zostaje biały nalot, dedykowany szatynkom)
LACE 200ml
(o delikatnym, kobiecym zapachu, opakowanie koronkowe, bardzo "kobiece" ;) )


Ja szampony kupowałam na str http://perelki.eu i dzięki glossybox miałam zniżkę -15%

POLECAM!

poniedziałek, 1 lipca 2013

Zakupy II

Szybkie zakupy ;) :


1- Płyn micelarny BIODERMA - to już mój drugi promocyjny zestaw... Z tego płynu jestem bardzo zadowolona dlatego kupiłam ponownie... (42,99/kpl)

2- Maska nawilżająca ZIAJA - miałam ochotę na jakąś drogeryjną maseczkę, wybrałam wersję nawilżającą, jutro wypróbuję ;) (1,79zł/szt)


3- Paski oczyszczające na nos BEAUTY FORMULAS - miałam kiedyś paseczki Nivea, były nawet nawet, mam nadzieję, że te będą skuteczne. W opakowaniu jest 6 pasków, troch mało jak za ta cenę, ale innych nie było a ja potrzebuję oczyszczenia ;) (14,69zł/op)



4- Lip Tint BELL - po ostatnim niewypale (tusz), dałam szansę Bell i kupiłam Lip tint- pomadkę w płynie/efekt flamastra. Nie wiem ile jest kolorów, u mnie były trzy (czerwony, oranż i róż- uwaga, kolor nakrętki). Skusiłam się na różowy. Nie mam pojęcia jaki to numer, chyba 11. 
Kolor na ustach jest całkiem fajny, na nakrętce wydaje się neonowy ale na ustach jest całkiem przyjemny... trwałość też niezła (przetestowałam kolor najpierw na dłoni, zanim doszłam do łazienki aby go zmyć, tint zabarwił już skórę ;) nie zmyłam go do końca), a aplikator ładnie rozprowadza produkt. Wszystko wydaje się ok, ale... raz- smak- podejrzanie landrynkowy i nie wiem czemu, miałam wrażenie ze mrowią mnie usta... dwa- lepi się niemiłosiernie. Kiedy pocierałam wargą o wargę usta mi się kleiły... chwilkę odczekałam aby tint podsechł, wrażenie klejenia było mniejsze ale było, myślę ze może pomóc nałożenie bezbarwnej pomadki ochronnej ;)





i to tyle... póki co ;)