wtorek, 25 lutego 2014

Revitalash - wnioski po kilku miesiącach stosowania

Zawsze miałam rzęsy normalne... nie za długie, nie za krótkie... 
byłam z nich zadowolona, odpowiedni tusz, zalotka i oczy były naprawdę ok.
ale jak każda kobieta chciałam, żeby były jeszcze piękniejsze, kupiłam więc popularną wśród blogerek i youtuberek odżywkę Revitalash.



 Nie wiem, czy to ciąża i hormony, czy zbieg okoliczności, rzęsy przestały mi się układać, jakoś się przerzedziły i skróciły... 
w końcu jej użyłam, pamiętając jakie zdjęcia pokazywały dziewczyny na blogach, oczekiwałam, ze będzie super :)
i co... na początku nie widziałam efektów... zaczęłam myśleć, ze może odżywka straciła datę ważności albo coś... bo po prostu nie działa... jakbym smarowała wodą po rzęsach... no i właśnie... na początku smarowałam nią rzęsy, ale później zaczęłam przejeżdżać pędzelkiem u nasady rzęs... i czekałam...



Wydaje mi się, że jakieś 2 m-ce nie było różnicy... no własnie! nie było ;) 
teraz ją widzę!
Na początku nawet wydawało mi się, że jest gorzej... rzęsy zaczęły mi wypadać, miejscami nawet miałam małe prześwity... byłam przerażona... ale to się zmieniło..
teraz widzę, ze rzęsy są przede wszystkim o wiele dłuższe... trochę gęstsze... 
odżywkę stosuje dalej, co wieczór aplikuję jak eyeliner, czuje, że jest jej w buteleczce sporo, więc mam nadzieję, że jeszcze jej trochę poużywam :)

szczegóły nt. Revitalash znajdziemy na str --revitalash--
cena, to w zależności od opakowania:
3,5ml - 330zł.
2 ml - 260zł.

Nie wiem, czy pokuszę się na tą odżywkę w przyszłości... cena troszkę odstrasza...
 jednak dotychczasowe efekty są naprawdę zadowalające, więc polecam.
:)


6 komentarzy:

  1. szkoda, że efektów przed i po nie pokazałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie nie zrobiłam zdjęć przed... :/ żałuję..,więc po nie ma co pokazywać... nie będzie porównania

      Usuń
  2. Kusi mnie niesamowicie ta odżywka... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monia... ja Ci ją szczerze polecam... :) szkoda ze nie zrobiłam fotki przed...
      na efekt czekałam trochę, ale jest! najważniejsze ze jest... teraz chyba nie będę juz jej używała codziennie, tylko ze 2-3x w tyg, dla podtrzymania efektu :)

      Usuń
    2. Jak mi wypadną moje sztuczniaki (jeszcze mam kupon na dwa przedłużania) to ją zakupię. Rzęs nie mam jakoś mało ale cóż z tego skoro są krótkie. Chociażby minimalne wydłużenie ucieszyłoby mnie niesamowicie.

      Usuń
    3. wydłużą sie na bank :)

      Usuń